„Styczeń 1945 roku był nad wyraz śnieżny i mroźny. Nocami zza Odry słychać już było kanonady dział nadchodzących Rosjan. Niemal 1000 żydowskich więźniarek filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Neusalz zaczęło wierzyć, że lada dzień przyjdzie wyzwolenie. Tak się jednak nie stało. Heinrich Himmler, szef SS, wydaje rozkaz o ewakuacji obozów. Jedynym celem marszu jest pozbycie się świadków, marsz ma spowodować śmierć tych kobiet. Z bochenkiem chleba pod pachą, owinięte jedynie w koce, więźniarki z Neusalz wyruszają w marsz śmierci. Przez sześć tygodni kolumny więźniarek idą przez niemieckie wsie i miasteczka – bez odpowiednich do warunków ubrań, bez jedzenia czy miejsc do spania. 11 marca docierają do oddalonego o niemal 500km Flossenburga u wrót Bawarii. Stamtąd pojadą w wagonach do wożenia węgla na północ, do obozu Bergen-Belsen, gdzie 15 kwietnia wyzwolą je alianci. Szacuje się, że marsz z Neusalz przeżyło zaledwie 200 kobiet. Dbamy, by pamięć tamtych przerażających wydarzeń była wciąż żywa”.

Z szacunku do losu niemal 1000 kobiet, które przez trzy lata niewolniczo pracowały w fabryce Gruschwitza a potem zostały wygnane w marsz, który wielu z nich zabrał życie. Nawet dziś dla wielu osób na całym świecie nazwa „Neusalz” to bolesny ślad w rodzinnych historiach, stąd co roku pojawiają się tu wieńce od potomków tych dziewczyn z obozu, którym udało się przeżyć. Zapraszamy do udziału w upamiętnieniu tamtych wydarzeń.

W sobotę 25 stycznia o godz.12:00 przy pomniku poświęconym pamięci tamtych wydarzeń przy ulicy Wrocławskiej 33 będzie okazja pochylić się nad tym, co wydarzyło się tu 80 lat temu.

Organizatorem wydarzenia jest Marek Grzelka

Tekst/grafika autorstwa Marka Grzelki