Ostatnio media społecznościowe zostały zalane nieprawdziwymi informacjami sugerującymi masowe zwolnienia w Urzędzie Miejskim w Nowej Soli. „Zwalniają fachowców, dokąd to zmierza?” – alarmowali opozycyjni radni i anonimowe konta. Takie wpisy wywołały niepokój wśród mieszkańców, którzy zaczęli zastanawiać się, czy urząd nadal pracuje sprawnie.

Pora obalić te kłamstwa i pomówienia. Twarde dane z przeprowadzonego audytu oraz analiza polityki kadrowej urzędu nie pozostawiają złudzeń – informacje o masowych zwolnieniach są wyssane z palca.

Reorganizacja, a nie zwolnienia
Gdy 6 maja br. Beata Kulczycka objęła urząd prezydenta Nowej Soli, liczba pracowników Urzędu Miejskiego wynosiła 151 osób! Pod koniec listopada było ich 140. Wynika to z prowadzonej reorganizacji, w ramach której zredukowano liczbę pracowników, jednak nie oznacza to zwolnień.

Warto podkreślić, że w okresie do 6 maja 2024 r. (tj. w okresie przejściowym) władzę w Urzędzie Miejskim w Nowej Soli sprawował ówczesny Prezydent Jacek Milewski z pracy odeszli pracownicy z następujących stanowisk: Koordynator CAS, Naczelnik Wydziału Dróg Miejskich, Naczelnik Wydziału Informatyki, Naczelnik Wydziału Finansowo-Budżetowego.

– Największą część zmian personalnych stanowią dobrowolne odejścia pracowników, które są ich indywidualną decyzją. W sumie rotacja, ze względu przeniesienie między urzędami, odejścia z pracy, czy przejścia na emeryturę objęła 25 etatów. W 13 przypadkach umowy rozwiązano za porozumieniem stron. Do pracy przyjęliśmy 14 specjalistów. Bilans jest prosty, redukcja objęła 11 etatów  – wyjaśnia Beata Kulczycka, prezydent Nowej Soli.

Reorganizacja obejmuje około 20 proc. wszystkich etatów w urzędzie – zarówno stanowiska naczelników, głównych specjalistów, jak i inspektorów. Na miejsce odchodzących pracowników zatrudniani są nowi fachowcy z odpowiednim doświadczeniem.

– Specjaliści są na rynku pracy, choć konkurencja jest duża – korporacje i inne samorządy często oferują znacznie wyższe zarobki. Mimo to urząd działa sprawnie, a mieszkańcy mogą być pewni, że ich sprawy są załatwiane terminowo i bez zakłóceń” – zapewnia Sławomir Wojciechowski, sekretarz miasta.

Lata rozrostu administracji
Audyt przeprowadzony w Urzędzie Miejskim w ostatnich miesiącach wskazuje, że w latach 2019–2023 zatrudnienie rosło dynamicznie, co nie zawsze przekładało się na efektywność pracy.

  • Na początku 2019 roku liczba etatów wynosiła 120,88, a na koniec roku wzrosła do 124,38, przy kosztach wynagrodzeń wynoszących 8,7 miliona złotych.
  • W 2020 roku zatrudnienie wyniosło średnio 126,80 etatu, a koszty przekroczyły 9,1 miliona złotych.
  • W 2021 roku średnia liczba etatów wzrosła do 133,59, a wydatki sięgnęły 10,3 miliona złotych.
  • Rok 2022 przyniósł dalszy wzrost zatrudnienia do 139,42 etatu, przy kosztach wynagrodzeń wynoszących 11,8 miliona złotych.
  • W 2023 roku średnia liczba etatów wyniosła 146,04, a we wrześniu przekroczyła 148 etatów. Koszty wynagrodzeń osiągnęły rekordowe 13,9 miliona złotych.

W ciągu pięciu lat zatrudnienie wzrosło o około 20 proc., a wydatki na wynagrodzenia urzędników zwiększyły się o ponad 5 milionów złotych rocznie.

– Wyniki audytu jednoznacznie wskazują na konieczność zmian. Naszym celem jest usprawnienie pracy urzędu i lepsze wykorzystanie potencjału kadry” – tłumaczy Sławomir Wojciechowski.

Co dalej z reorganizacją?
Obecne zmiany mają na celu dostosowanie struktury zatrudnienia do realnych potrzeb miasta i jego mieszkańców. Prezydent Beata Kulczycka podkreśla, że reorganizacja pozwoli poprawić efektywność działania urzędu, bez konieczności rezygnacji z profesjonalizmu kadry.

– Mimo hejtu i nieprawdziwych informacji, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, urząd funkcjonuje bez zakłóceń. Mieszkańcy mogą być spokojni o terminowe załatwianie swoich spraw” – podsumowuje Kulczycka.